wtorek, 21 marca 2017

Nowa moda - metryczki


To w zasadzie dzięki mojej koleżance z pracy zajęłam się tym tematem. Iza, widząc wiszący na ścianie smoczek mojego Piotrusia, poprosiła mnie o przygotowanie dla jej przesłodkich dzieciaków pamiątkowych metryczek. Zatem kupiłam w Ikea głębokie ramki, zamówiłam kilka papierów i zaszalałam kupując kilka ozdobnych dziurkaczy.
Prezent się spodobał i tak się zaczęło...Najpierw trójwymiarowa ramka dla Lilki i Filipa, potem ja pozazdrościłam i zrobiłam dwie kolejne dla Basi i Piotra. Okazało się, że nawet robiernie kwiatów 3D nie jest takie trudne, a na początek wcale nie trzeba mieć mnóstwa papierów, maszynki czy nie wiadomo ilu dziurkaczy i wykrojników.








 Wiem, wiem... Nad jakością zdjęć muszę popracować. Mistrzem fotografii zdecydowanie nie jestem. Doszkolę się w tej materii, obiecuję.


poniedziałek, 20 marca 2017

To, o czym małe dziewczynki marzą najbardziej


Na sam początek chciałam Wam pokazać na czym upłynęła mi jesień. Więszość zeszłego roku spędziłam na urlopie macierzyńskim opiekując się synem. Jednak gdy tylko Basia była w przedszkolu, a Piotr zapadał w południową drzemkę wyciągałam kawałki drewna, farby, koraliki i wszystko co mi wpadło w ręce. 
Przez trzy miesiące powstawał domek dla córy. Szlifowanie drewna pilniczkami do paznokci, malowanie mebelków, szycie mini-firanek, dywaników, tapetowanie, robienie kredek z wykałaczek, szczoteczek do zębów z patyczków do uszu, serwisu deserowego z modeliny...
Opłaciło się. Prezent został przyniesiony, a w zasadzie przypchany, przez wujka Mariana, a w zasadzie Świętego Mikołaja i wywołał ogromną radość na twarzy Barbary. A więc Panowie i Panie: domek dla lalek Barbie.